GDY WESTCHNIESZ
GDY WESTCHNIESZ
Złożę ofiarę
uniosę… ponad…
nasze tańczące cienie
z miłością… i w miłości
na ołtarzu naszych przedwiośni
ciepłą północą westchnę
ulegnę… odpłynę
gdy westchniesz
za świtów krotnością
zapłacę ci tchnień wierszem
rozpuszczonym słowem w powietrzu
z nad błękitnej wody
za samotną łzę
niezapominajką pachnącą
tę cicho tulącą się do snu
by zasnąć w twym anyżowym śnie
chwilą jedną spośród tysiąca chwil
przed zakrętem
do próżni wieczności
bo tylko w sezamie poezji tkwi
nieskończoność efemerii chwil
na przekór wątpliwości istnienia
dezynfekowanych wspomnień
z głębin mych komnat świata tajemnic
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………… Kołobrzeg - 14 kwietnia '21
Złożę ofiarę
uniosę… ponad…
nasze tańczące cienie
z miłością… i w miłości
na ołtarzu naszych przedwiośni
ciepłą północą westchnę
ulegnę… odpłynę
gdy westchniesz
za świtów krotnością
zapłacę ci tchnień wierszem
rozpuszczonym słowem w powietrzu
z nad błękitnej wody
za samotną łzę
niezapominajką pachnącą
tę cicho tulącą się do snu
by zasnąć w twym anyżowym śnie
chwilą jedną spośród tysiąca chwil
przed zakrętem
do próżni wieczności
bo tylko w sezamie poezji tkwi
nieskończoność efemerii chwil
na przekór wątpliwości istnienia
dezynfekowanych wspomnień
z głębin mych komnat świata tajemnic
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………… Kołobrzeg - 14 kwietnia '21
My rating