ocean metafor życia...
zamknięty w sobie i kokonie strachu
pokryty błyskającymi gdzieniegdzie łuskami nadziei
dryfuję po oceanie marzeń
na wzburzonych falach namiętności
tonąc w coraz to nowej wyobraźni miłości
czasem jestem bezradną płotką zdarzeń
czasem rekinem zachłannych chwil
to znów rybakiem łowiącym szczęście
w dziurawą sieć beznadziei i smutku
już nie wiem co lepsze;
bezkresna toń złudzeń i nonsensów
czy tsunami zawiści i wyścigu szczurów
pokryty błyskającymi gdzieniegdzie łuskami nadziei
dryfuję po oceanie marzeń
na wzburzonych falach namiętności
tonąc w coraz to nowej wyobraźni miłości
czasem jestem bezradną płotką zdarzeń
czasem rekinem zachłannych chwil
to znów rybakiem łowiącym szczęście
w dziurawą sieć beznadziei i smutku
już nie wiem co lepsze;
bezkresna toń złudzeń i nonsensów
czy tsunami zawiści i wyścigu szczurów
My rating
Moja ocena
szczury zazwyczaj uciekają z okrętuale cwaniaki na ląd nie do oceanu... ;)