SKOROM Z KSIĘŻYCA

0.0/5 | 0


SKOROM Z KSIĘŻYCA

Gdy wiersz się ledwie zaczyna
gdy ptaki milczą, śpią drzewa
jak niemowlę w kołysce pogodną nocą
nie budźcie mnie
do zmysłów oków
do świadomości
nigdzie przecież nie śpieszę
gdy nawiedzony czas odliczam
chwile chwytam w locie
źródłosłowiem kwitnącej łące
może mi się śni
pęk kwitnących słów
niepochwytna cudowność
wiewu zorzy roku pory piątej
wschodzącej za horyzontem
dróg od świata
bezgłębną ciszą mi nie dzwońcie
brzęczeniem much snu nie mąćcie
nie adorujcie nadaremno
nie zatrzymujcie oddechu
cóż ja was obchodzę
skorom jest z Księżyca
wy z tęczowej Ziemi
kosmicznie znikoma między nimi różnica

⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………… Toruń - 8 marca '21

Poem versions


 
COMMENTS