CII… JUŻ CII…
CII… JUŻ CII…
Ktoś tłumi światło by zgasić
siwieją serca… nie w porę
u drzwi wyjściowych donikąd
gdzie bije zegar w holu zapadliska
smuci się Księżyc po przejściach
markotny w odrętwieniu wizjoner
tak czuły na dotyk
i jak zawsze spóźniony
schodzi gdzieś nisko
zachodzi i w przepastnej tonie toni
z dala od szlaków gwiezdnych ławic
i wiersz za wierszem dożywotnio goni
choć nie wie… że nie dogoni
A ja budzę się i zasypiam
znów zasypiam i budzę
czasem oczy zachodzą mi łzami
milknę i wpadam w zadumę
sens spoza źrenic rozkrawam
by zrozumieć… z trudem
rozumnie rozprawić z chwilami
prozaicznie teraźniejszymi
poetycznie przeszłymi
zapisanymi miłości hieroglifami
cii… już cii… szczęściem…
jest jeszcze chwil kilka przed nami
z błogo bijącymi sercami
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Toruń - 22 stycznia '21
Ktoś tłumi światło by zgasić
siwieją serca… nie w porę
u drzwi wyjściowych donikąd
gdzie bije zegar w holu zapadliska
smuci się Księżyc po przejściach
markotny w odrętwieniu wizjoner
tak czuły na dotyk
i jak zawsze spóźniony
schodzi gdzieś nisko
zachodzi i w przepastnej tonie toni
z dala od szlaków gwiezdnych ławic
i wiersz za wierszem dożywotnio goni
choć nie wie… że nie dogoni
A ja budzę się i zasypiam
znów zasypiam i budzę
czasem oczy zachodzą mi łzami
milknę i wpadam w zadumę
sens spoza źrenic rozkrawam
by zrozumieć… z trudem
rozumnie rozprawić z chwilami
prozaicznie teraźniejszymi
poetycznie przeszłymi
zapisanymi miłości hieroglifami
cii… już cii… szczęściem…
jest jeszcze chwil kilka przed nami
z błogo bijącymi sercami
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Toruń - 22 stycznia '21
COMMENTS
ADD COMMENT