CII… JUŻ CII…

0.0/5 | 0


CII… JUŻ CII…

Ktoś tłumi światło by zgasić
siwieją serca… nie w porę
u drzwi wyjściowych donikąd
gdzie bije zegar w holu zapadliska
smuci się Księżyc po przejściach
markotny w odrętwieniu wizjoner
tak czuły na dotyk
i jak zawsze spóźniony
schodzi gdzieś nisko
zachodzi i w przepastnej tonie toni
z dala od szlaków gwiezdnych ławic
i wiersz za wierszem dożywotnio goni
choć nie wie… że nie dogoni

A ja budzę się i zasypiam
znów zasypiam i budzę
czasem oczy zachodzą mi łzami
milknę i wpadam w zadumę
sens spoza źrenic rozkrawam
by zrozumieć… z trudem
rozumnie rozprawić z chwilami
prozaicznie teraźniejszymi
poetycznie przeszłymi
zapisanymi miłości hieroglifami
cii… już cii… szczęściem…
jest jeszcze chwil kilka przed nami
z błogo bijącymi sercami

⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Toruń - 22 stycznia '21



 
COMMENTS