SPEKTAKL
SPEKTAKL
W pragnieniu… jak w wierszu
mamy wiosenno jesienny
limit czasu bezcenny
na swój absurdalnie banalny
spektakl przemijania przykrótki
i bałamutny
Choć żyć się chce… i słowić
wytwornie, niesfornie, niekornie
po dwakroć, po trzykroć
psia kość… na złość
abstrakcyjnemu zawiadowcy
li reżyserowi
Ps.
Bo potem tylko z innymi trza lec
domina równym pokotem
choć byłbyś siłaczem ze stali
biegaczem w zabójczej robali…
gonitwie w tę i z powrotem
za srebrem, za złotem
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………………… Toruń - 16 stycznia '21
W pragnieniu… jak w wierszu
mamy wiosenno jesienny
limit czasu bezcenny
na swój absurdalnie banalny
spektakl przemijania przykrótki
i bałamutny
Choć żyć się chce… i słowić
wytwornie, niesfornie, niekornie
po dwakroć, po trzykroć
psia kość… na złość
abstrakcyjnemu zawiadowcy
li reżyserowi
Ps.
Bo potem tylko z innymi trza lec
domina równym pokotem
choć byłbyś siłaczem ze stali
biegaczem w zabójczej robali…
gonitwie w tę i z powrotem
za srebrem, za złotem
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………………… Toruń - 16 stycznia '21
My rating
My rating
My rating