Niech (Ci) pójdzie w minus (wiersz rymowany tylko częściowo bo tak)

niech (ci) pójdzie w minus
niech ośnieży oszroni
ten niemy pejzażyk
oścień martwej brzozy

białe tło dla czerni
a czarne dla bieli
i trochę szarości
czasami srebrnawej

szlachetnie matowej
w przeróżnych (od)cieniach
(nie)dyskretnych światłach
niech (ci) pójdzie w minus

zamiast w brzuch i biodra
no chyba że w cycki
apage satanas i non omnis
Moria niezbyt czułe wzgórze

te pączki z dziką różą
kwitnącą pod szronem
rodzącą owoce kuszące
od wewnątrz zjedz

najlepiej dwa bo dwa
wszak cycki a brzuch
jak każdy jeden chyba
że się rozlewa na

dwie strony świata
przecięte axis mundi
leżącą poziomo
w formie na przykład łóżka

żeby nie rzec łoża
(nie)cnót rozmaitych
ale mniejsza o to
niech (Ci) pójdzie w minus

na brzuchu i w tali
karty (nie)znaczone
przez Boga i diabła
niech ośnieży oszroni

ten niemy pejzażyk
oścień martwej brzozy
pod brzozą archanioł
z mieczem zagubiony

nie z tego świata
świet(l)ne lata za nim
skrzydła poszarpane
raj bez żadnej gwiazdki

nad skrzypiącą bramą
odartą z pozłoty
białe tło dla czerni
a dla bieli czarne

i trochę szarości
czasami srebrnawej
szlachetnie matowej
w różnych jej (od)cieniach

(nie)dyskretnych światłach
niech (ci) pójdzie w minus
niech szroni niech śnieży
i anielsko bieli białe tło

dla czerni a czarne dla bieli
i trochę szarości czasami
srebrnawej szlachetnie matowej
prawdziwej do bólu

do krwi najczerwieńczej
szczerze purpurowej
bez mitów bez ściemy
niech (ci) pójdzie w minus

bujd bajd i bajdurzeń
gorzkiej mitomanii
mogłaby być śmieszna
ale jej nie wyszło

wyszło raczej bokiem
więc niech idzie w minus
dla brzucha dla talii
dla mitu Kornwalii

zapachu konwalii
gdy sen nocy letniej
kradnie siódmą klepkę
ze sceny Teatr Minack

te gesty ta mina
te słowa ach słowa
co to za (roz)mowa
niech (ci) pójdzie w minus

pijak pirat cosinus
niech (Ci) pójdzie w sens
w norwidowską prawdę
niech (Ci) wejdzie w krew

gęstą żarów żar bez żalu
białe tło dla czerni a czarne
dla bieli i tro­chę szarości
szlachetnie matowej

niech (ci) pójdzie w minus
zanim szach i mat
i zmięty archanioł
mieczem przetnie szlak