WZDŁUŻ RÓWNOLEGŁEJ

5.0/5 | 1


WZDŁUŻ RÓWNOLEGŁEJ CISZY

Bezludne późno wzeszło
tylnymi drzwiami
na skraj martwej strefy nieboskłonu
bez początku i bez końca
odczuwam prawo przyciągania
i ciążenia
krainy czarów
pusta zamglona ulica
Alicji z innej bajki
gdzieś migruje
jak niby nigdy nic
przez krzywe zwierciadło szyb

Próbuję wiersz krzesać
słowa rozmarzać
nocnym piórem sycić
nieobecność
wzdłuż równoległej ciszy
roznegliżowanych chimer i wen
rozpływa się Droga Mleczna
niebo płowieje
zastyga na białym arkuszu
w roju gwiezdnych oczu
szeleszczących myśli
czai się sen

⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Toruń - 16 grudnia '2O



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
08.01.2021,  Ula eM