Rowerek

author:  Marysia Pawlak
5.0/5 | 3


Czas mi umyka,
Na rowerze.
Nawet promyka
Słońca nie zbierze.
Ani przez chwilę
Nie postoi
Niby go tyle,
Niby się dwoi,
Niby na początku
Drogi mej stoję,
A końca wątku
Jak ognia się boję.
I tak, w strachu,
W pewnym lęku
Nie chcąc do piachu,
Nie chcąc bezdźwięku,
Zacieram ręce,
W pełnych dni iskrach
I jak najwięcej
Z każdego wyciskam.



 
COMMENTS


Moja ocena

Ten przyjmij życzenia drobiażdżek
niezakłóconych przejażdżek -
oby żadne Ci oprychy
nie wściubiały kijów w szprychy!
My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

tour de vie
po prostu
w koszulce lidera :)

spacerujący
pozdrawiają Cię :)
My rating:  
05.04.2011,  LilaNocna