Nasze miasto.
Za dużo pomiędzy nami kochania,
wszystko robimy dla siebie,
ja piszę wiersze
ty czytasz je dla mnie.
Mamy za mało czasu. Zazdrościmy
ślimakom bo nie wiemy
jak one to robią, że nie muszą się spieszyć.
W realnej zwinności dwugłosów na tęczy
kilka kolorów świec, talerz, waza, rak,
zmrok uzupełnia martwą naturę.
Jak wielkopański gest światła nakazuje milczenie
To jest nasze miasto, tu jest miejsce naszych zaślubin
nasze matki, ich wspomnienia i my dla nich.
Uzależnieni do końca życia.
wszystko robimy dla siebie,
ja piszę wiersze
ty czytasz je dla mnie.
Mamy za mało czasu. Zazdrościmy
ślimakom bo nie wiemy
jak one to robią, że nie muszą się spieszyć.
W realnej zwinności dwugłosów na tęczy
kilka kolorów świec, talerz, waza, rak,
zmrok uzupełnia martwą naturę.
Jak wielkopański gest światła nakazuje milczenie
To jest nasze miasto, tu jest miejsce naszych zaślubin
nasze matki, ich wspomnienia i my dla nich.
Uzależnieni do końca życia.
My rating
Moja ocena
jakby nie czytaćwychodzi
najmniejsze miasto świata ;)
nie ma co
piękny wierszzwijam się jak tylko mogę.
dziękuję.My rating
My rating
Moja ocena
....zwinność dwugłosów na tęczy............. piękne :)