PO SŁOWIE SŁOWO
PO SŁOWIE SŁOWO
W rymowanych chmurach
zastygłych na moment w czasie
niezerwanych kart kalendarza
jutro zaklinam
zwykłą ludzką mową
bezwonną mocą inkaustową
jak ptasiną trelą
mknącą aleją
słowo po słowie
w refleksach refleksji
napisanych bezdotykowo
Dziś jak wczoraj, przedwczoraj
po słowie słowo
z wolna jesiennieją
w niedootwartej księdze
szaroburego nieba
recyklingu człowieczeństwa
jest ostatnio na ostatnim miejscu
rankingu uśpieństwa
na atolu bezsennych wysp
gdzie wiatr cieniem się kładzie
na kalejdoskop myśli
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………… Toruń - 8 listopada '2O
W rymowanych chmurach
zastygłych na moment w czasie
niezerwanych kart kalendarza
jutro zaklinam
zwykłą ludzką mową
bezwonną mocą inkaustową
jak ptasiną trelą
mknącą aleją
słowo po słowie
w refleksach refleksji
napisanych bezdotykowo
Dziś jak wczoraj, przedwczoraj
po słowie słowo
z wolna jesiennieją
w niedootwartej księdze
szaroburego nieba
recyklingu człowieczeństwa
jest ostatnio na ostatnim miejscu
rankingu uśpieństwa
na atolu bezsennych wysp
gdzie wiatr cieniem się kładzie
na kalejdoskop myśli
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………… Toruń - 8 listopada '2O
My rating
My rating