Jesień
Jesień przyszła jak zwykle głodna,
płodna w liście ze złota milczące,
słońce z kluczem żurawi płynące,
drżące osiki na łące trąca.
Plaster miodu niebieski nawlekła,
przegra ten, kto dostrzec nie zdoła:
pora późna, śmiertelna i goła.
Moja jesień już wiosnę przyoblekła.
płodna w liście ze złota milczące,
słońce z kluczem żurawi płynące,
drżące osiki na łące trąca.
Plaster miodu niebieski nawlekła,
przegra ten, kto dostrzec nie zdoła:
pora późna, śmiertelna i goła.
Moja jesień już wiosnę przyoblekła.
My rating
My rating
My rating
My rating