kończy nam się jutro
w stosie suchych nadziei
zachrypły listopad
gubi liście
pan Sars w czarnym płaszczu
strzela na oślep
terroryści wycinają niewinnym
uśmiechy na szyi
nienarodzeni nie mają głosu
a w ulu wiary
fermentuje miód
władza patrzy oczami wroga
ściąga na siebie uwagę
nie zważając na fakt
że oligarchia i mafia
jest tym samym
fanatyzmem
dokąd zmierzasz świecie
dla kogo pracujesz
zachrypły listopad
gubi liście
pan Sars w czarnym płaszczu
strzela na oślep
terroryści wycinają niewinnym
uśmiechy na szyi
nienarodzeni nie mają głosu
a w ulu wiary
fermentuje miód
władza patrzy oczami wroga
ściąga na siebie uwagę
nie zważając na fakt
że oligarchia i mafia
jest tym samym
fanatyzmem
dokąd zmierzasz świecie
dla kogo pracujesz
My rating
My rating
My rating
My rating