Kopiec czasu
Następnym papierosem
zapełniam brzegi kręgu
usypuję kopiec ku czci
przemijającego czasu
w popiół obracam
rzeczywistość
z dymem uchodzi
myśl ulotna
kłębiąca się uparcie
tłucze w okno
by wydostać się
z uwięzi
Rozgarniam ją dłońmi
by widzieć wyraźniej
w mroku
samego siebie
z każdym oddechem
uwalniam się
i pochłaniam na nowo
zapełniam brzegi kręgu
usypuję kopiec ku czci
przemijającego czasu
w popiół obracam
rzeczywistość
z dymem uchodzi
myśl ulotna
kłębiąca się uparcie
tłucze w okno
by wydostać się
z uwięzi
Rozgarniam ją dłońmi
by widzieć wyraźniej
w mroku
samego siebie
z każdym oddechem
uwalniam się
i pochłaniam na nowo
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
obowiązuje zakazsamopalenia ;)
My rating