Księżyc

author:  enough
3.0/5 | 1


Na niebie go zobaczyłęam,
gdy w okno swe patrzyłam.
Raz był szary,
a raz biały.

One wszystkie go widziały,
mimo że mroki w oczy wpadały.
Raz był duży,
a raz mały.

Ktoś powiedział szeptem mi,
że to księzycowe dni,
i że całą noc tak świeci.
A rano gdzieś znika,
chowając sięza blask promyka.



 
COMMENTS


Moja ocena

"swe" - niepotrzebne
mroki w oczach - okulistyczna groza

dwa ostatnie wersy pierwszej i drugiej strofy
wprowadzają ciepły bajkowo kołysankowy klimat
ostatnia strofa cudownie baśniowa

ma potencjał :)
My rating:  
22.04.2011,  LilaNocna