DEJA VU
I nagle, w środku obcego miasta,
W morzu nieznanych, dalekich twarzy,
Przemożna pewność we mnie wyrasta,
Że wiem, co tu się zaraz wydarzy.
Wakacje, słońce, w górze błękity,
Krzyk mew mnie budzi w piasku na plaży,
A ja mam w sobie dowód niezbity,
Że wiem, co tu się zaraz wydarzy.
Idę przed siebie lekko jak we śnie,
Okryta lękiem i nieistnieniem.
I wiem, że byłam tu kiedyś wcześniej,
W innej postaci? Z innym imieniem?
Jest doświadczenie zupełnie nowe
i okolica wcześniej nieznana,
a ja naprawdę dałabym głowę,
że znam to miejsce, znam tego pana.
Idziesz tuż obok, też zamyślony.
A mi się słodkie deja vu marzy.
Patrzysz mi w oczy ku mnie schylony,
I wiesz, co tu się zaraz wydarzy.
W morzu nieznanych, dalekich twarzy,
Przemożna pewność we mnie wyrasta,
Że wiem, co tu się zaraz wydarzy.
Wakacje, słońce, w górze błękity,
Krzyk mew mnie budzi w piasku na plaży,
A ja mam w sobie dowód niezbity,
Że wiem, co tu się zaraz wydarzy.
Idę przed siebie lekko jak we śnie,
Okryta lękiem i nieistnieniem.
I wiem, że byłam tu kiedyś wcześniej,
W innej postaci? Z innym imieniem?
Jest doświadczenie zupełnie nowe
i okolica wcześniej nieznana,
a ja naprawdę dałabym głowę,
że znam to miejsce, znam tego pana.
Idziesz tuż obok, też zamyślony.
A mi się słodkie deja vu marzy.
Patrzysz mi w oczy ku mnie schylony,
I wiesz, co tu się zaraz wydarzy.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating