Miłość i saturator

author:  Łukasz Rutkowski
5.0/5 | 3


Jaś chłopcem był nieśmiałym - nie umiał mówić „kocham“,
a ona - dziewka skromna, na imię miała Zocha.
Spotkali się na rynku, przed kinem Aligator.
On pchał do piwnic węgiel a ona - saturator.
On przyszedł z twarzą czarną i spojrzał tak nieśmiało
na kształtne i sprężyste młodziutkie Zochny ciało.
I stał tak wielokrotnie - organizm wodą z sokiem
a oczy swe zachłanne wciąż poił jej widokiem.
Zakochał się nam w Zochnie nasz Jasio bez pamięci.
I Zochnę coś przy Jasiu gdzieś pod przeponą kręci.
Bo nic tak na dziewczęta nie działa, żadne zioła,
jak kiedy ma chłop w sobie coś z diabła, coś z anioła.
I tak to trwało długo - pragnienia w sercach wilcze,
na zewnątrz - niemy zachwyt - nieśmiałość każe milczeć.
Lecz Amor w furtce szczęścia nie będzie czekał wieki -
gruźlica Jasia zmogła, zamknęła mu powieki.
Nie dbała piękna Zocha o czystość i higienę -
wysoką bardzo teraz zapłaci za to cenę.
Bo raz, że Jasio w grobie, śpiewają mu anieli,
a dwa, że urzędnicy interes jej zamknęli.
A morał z tej historii - gdy idziesz do kochanki,
pij tylko wódkę czystą, unikaj gruźliczanki!
I jeśli jej cierpienia zawczasu chcesz ukrócić -
nie czekaj w nieskończoność, daj wyraz uczuć chuci!



 
COMMENTS


„Miłość i saturator“ na antenie

https://youtu.be/nlnMDhjVzM4

Moja ocena

:)))
My rating:  
09.08.2021,  Ravenwood

My rating

My rating:  

My rating

My rating: