Dzięki, rzeczywiście wygląda to na zbyt doprecyzowane.
Ale to zapis rzeczywistości, emocjonalnie bardziej zadziałało znalezienie jej na mapie, potem 21 km wędrówki do celu, ale końcówka już rozczarowała, nawet nie surowość samego znaku z nazwą, ale zachowanie osób, które stamtąd miały mnie odebrać samochodem. Nie nacieszyłam się odnalezieniem jej, zabrakło chwili "sam na sam". Nadal najsilniej oddziałuje na mnie odkrycie na mapie i narysowany w nocy plan "pieszej pielgrzymki".
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
@ Beata Huet
Poetycko macie racje.Emocjonalnie nadal siedzi we mnie mapa.
Wrzuć miasteczka na Walla ;)
Miłość
Znalazłam Miłośćzamieniła się w Kury
Trupy
a na końcu
w Masło
A poza tym zgadzam się z Przedmówczynią w kwestii mapy niekonieczności.
My rating
@ Agnieszka Smugła
Dzięki, rzeczywiście wygląda to na zbyt doprecyzowane.Ale to zapis rzeczywistości, emocjonalnie bardziej zadziałało znalezienie jej na mapie, potem 21 km wędrówki do celu, ale końcówka już rozczarowała, nawet nie surowość samego znaku z nazwą, ale zachowanie osób, które stamtąd miały mnie odebrać samochodem. Nie nacieszyłam się odnalezieniem jej, zabrakło chwili "sam na sam". Nadal najsilniej oddziałuje na mnie odkrycie na mapie i narysowany w nocy plan "pieszej pielgrzymki".
Pozdrawiam cieplutko.
Moja ocena
Wykreśliłabym "na mapie".