DLA CHRONOMETRYCZNEGO PORZĄDKU
DLA CHRONOMETRYCZNEGO PORZĄDKU
W desperackiej wędrówce
nieporadnie… na chybił trafił
bez punktów orientacyjnych
ku kryształowym bramom
drgających ciemności
zastygłego dymu nierealnych wymiarów
naszpikowanych białymi widmami
Przez gmatwaninę w pustce prozy świata
gdzie gwiazdy…
nie tam gdzie trzeba świecą
skąd wiatr nie wraca
i pełnię poezji miłosnych aktów
przez które przetaczają się sny
ja… i ty…
i groźby karalne nad nami
I… li tylko
dla chronometrycznego porządku
jest godzina siódma
minut trzydzieści i trzy
a Porąbka śpi
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………… Porąbka - 2 stycznia '2O
W desperackiej wędrówce
nieporadnie… na chybił trafił
bez punktów orientacyjnych
ku kryształowym bramom
drgających ciemności
zastygłego dymu nierealnych wymiarów
naszpikowanych białymi widmami
Przez gmatwaninę w pustce prozy świata
gdzie gwiazdy…
nie tam gdzie trzeba świecą
skąd wiatr nie wraca
i pełnię poezji miłosnych aktów
przez które przetaczają się sny
ja… i ty…
i groźby karalne nad nami
I… li tylko
dla chronometrycznego porządku
jest godzina siódma
minut trzydzieści i trzy
a Porąbka śpi
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………… Porąbka - 2 stycznia '2O
My rating
My rating
My rating
My rating