Zwykły dzień, zwykła noc

author:  Ula eM
5.0/5 | 5


Zimny poranek.
Poduszka twarda dziś i niełaskawa,
stare troski bolą od kości.
Plamą
ciągnie się po podłodze świt.
Troski rozpędzi słodkogorzka kawa
ale słońca nie będzie,
słońce się zagniewało,
ma w oczach łzy.

Ciułacze życia nocą tulą marzenia,
liczą
na lichwiarski procent miłości.
Dla dnia nic już nie zostało.
Trzyma słońce w niewoli - dzień,
by noc
jak kłamliwa kochanka,
jak czarna odległa planeta
chłonęła wszystkie sny.

A zepsute naiwne zegary
zamieniają się w naszyjniki
z gwiazd.
Nie ma bezsennych nocy,
strażnik mój śpi przecież,
strażnik na wszystkie wymiary,
nie umarł czas.

Więc
trudno tak uczyć się od nowa
chodzić w niewoli dnia.
Zimny poranek, ale kawa
- słodkogorzka -
czeka na ciebie, słońce.
Jak ja.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
13.05.2020,  Emilia

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

@ Agnieszka Smugła

Słodkogorzki skojarzył mi się z pograniczem,rodaj słodkiego bólu albo gorzkiej miłości. Wszystko razam wzięte może dac taki koktail o niepoznanym jeszcze smaku.Bez odniesień, sam w sobie, miedzy szczęściem a cierpieniem.
08.05.2020,  Ula eM

...

Zastanawiam się nad pisownią "słodkogorzka". Gdyby skorzystać z analogii do kolorów, oznaczałoby to słodki odcień goryczy (w poezji chyba możliwy:)). Gdyby zaś napisać "słodko-gorzka", to byłaby - jak przypuszczam - miejscami taka, a miejscami owaka:). Jak sos słodko-kwaśny.

My rating

My rating: