Maskarada

author:  Dawid Wejnerowski
5.0/5 | 2


Przeciskamy się przez kraty czasu,
Które pękną – kiedy przyjdzie czas...
Nasze marzenia, plany i złoto
Odpłyną rwącym nurtem bezkresu
Bezczasu...

A póki czas...
Stoimy na scenie.
W natłoku charakterów i barw
Uśmiechamy się życzliwie
Chociaż nie zawsze jest nam do śmiechu
Prześcigamy się w szaleńczych feeriach ekspresji
Hermetyczni w miękkich kostiumach naszych trzewi
Zasłaniamy się oddechem –
Podobno to on nas usprawiedliwia
Przed nagością duszy

Tak pięknie tu i szarokolorowo
Swiatło na środek, z lewej i z prawej
Muzykę napisał Andrew Lloyd Webber
Tak więc tańczymy!
Pląsamy w szaleńczym transie ułudy
Spijamy słodko - gorzkie wino ekstazy

Jedna jest scena i jedna kurtyna
Dwa natomiast odgrywają się dramaty:
Tragifarsa tkaniny, ciała i stylu
I naturalistyczny monolog ducha

Tylko jedno przedstawienie oklaskują
Tylko raz opadnie kurtyna...
Czas... by opadły nasze maski.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
01.05.2020,  A.L.

@ Agnieszka Smugła

Cenna wskazówka! :) Dziękuję!

Moja ocena

Napisałabym "słodko-gorzkie".
My rating: