JEŚLI…
JEŚLI…
Nim ci wyjawię prawdę nagą…
sentencją słodką, nie unikiem
czule i ekstatycznie
nie niemym krzykiem
Wenus zahuśtam żartu frazą
szeptem wysłowię jak lirykiem
lub jeszcze ciszej…
jawnie z emfazą
Czyniąc pokłony czołobitnie
gdy głos mój w próżni zmilknie
niedoczekanie niespełniony
obraz niczym kamfora zniknie
Niechimerycznie wpierw napiszę
nocne wiersze dla ciebie
do głębi niecnie erotyczne
i szczerze najwierniejsze
Rankiem panegiryczne pieśni
rozświecę wszystkie gwiazdy… jeśli
ziścisz miłości przestrzeń i…
zmysłowe ofiarujesz mi…
Spełnienie w twoim niebie
⊰Ҝற$⊱………………………………………………… Kołobrzeg, 27 listopada '19
Nim ci wyjawię prawdę nagą…
sentencją słodką, nie unikiem
czule i ekstatycznie
nie niemym krzykiem
Wenus zahuśtam żartu frazą
szeptem wysłowię jak lirykiem
lub jeszcze ciszej…
jawnie z emfazą
Czyniąc pokłony czołobitnie
gdy głos mój w próżni zmilknie
niedoczekanie niespełniony
obraz niczym kamfora zniknie
Niechimerycznie wpierw napiszę
nocne wiersze dla ciebie
do głębi niecnie erotyczne
i szczerze najwierniejsze
Rankiem panegiryczne pieśni
rozświecę wszystkie gwiazdy… jeśli
ziścisz miłości przestrzeń i…
zmysłowe ofiarujesz mi…
Spełnienie w twoim niebie
⊰Ҝற$⊱………………………………………………… Kołobrzeg, 27 listopada '19
My rating