NIE WIADOMO GDZIE
NIE WIADOMO GDZIE
W jej bezludnym ogrodzie
Płoni się Słońce, miedzi i złoci
pyszni się pokrzywa
chyli nad kolejnym wierszem
wiatr niesie jesień
barwi liścienie… hen, hen porywa
Żegna motyle bezbronne
ptaki pozbawione pokus
daremnie usiłuje uwolnić
od tęcz wiosennych złudzeń
unosząc ponad chmurne sklepienie
przeobłoczyć… gdzie ? nie wiadomo
Może gdzieś… w sercu zorzy
gdzie nie nikną kolorowe cienie
deszcze poją kryształem strumienie
szmery nie niepokoją ciszy
awatarów bogów nikt nie dojrzy
smuty tłumów świętych nie usłyszy
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………… Toruń, 2O października '19
W jej bezludnym ogrodzie
Płoni się Słońce, miedzi i złoci
pyszni się pokrzywa
chyli nad kolejnym wierszem
wiatr niesie jesień
barwi liścienie… hen, hen porywa
Żegna motyle bezbronne
ptaki pozbawione pokus
daremnie usiłuje uwolnić
od tęcz wiosennych złudzeń
unosząc ponad chmurne sklepienie
przeobłoczyć… gdzie ? nie wiadomo
Może gdzieś… w sercu zorzy
gdzie nie nikną kolorowe cienie
deszcze poją kryształem strumienie
szmery nie niepokoją ciszy
awatarów bogów nikt nie dojrzy
smuty tłumów świętych nie usłyszy
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………… Toruń, 2O października '19
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating