Do poety - retorycznie

5.0/5 | 5


Bo poezja to zakaźna choroba
Której nigdy nie wyleczysz do końca
Ona wraca niczym czkawka bez słowa
Więc ją wypleń albo pozwól pozostać

Gdy dostanie od ciebie już placet
Albo inną formę pozwolenia
To zostaje najważniejszym graczem
Ty nie wiele masz do mówienia

Już bezwolnyś niczym pacynka
Pociągana przez niewidzialne sznurki
Myśli twoje jak w komiksowych dymkach
Dźwięczeć będą słowami rajfurki

Zostaw ją jak bez atramentu pióro
A notatki wyrzuć gdzieś do kosza
Bo poezja jest Koryntu córą
Ale taką raczej bez grosza.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

@ Marek Porąbka

Marku wielkie dzięki. Bardzo sobie cenie Twoją ocenę. Pozdrawiam z Niwki

Moja ocena

No i najważniejsze Piotrze
Poetą zostaje się raz
Na zawsze
Pozdrawiam
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: