PYSZNOŚCI…
PYSZNOŚCI SŁODKICH DZIEŃ ÓW
WINIEN TRWAĆ
TRZYSTA SZEŚĆDZIESIĄT PIĘĆ DÓB !
Rozpieszcza i mnie… już od lat
wciąż jadłbym i pieścił… i jadł
łasucha pragnienie… o tak
słabość to a nie wada
słodycz przepyszna
gratka nie lada
i jak poezja
czekolada
do mnie
lgnie
też
Erudyta… gramatyk flegmatyk
filolog krytyk… lingwi'świnka
co językiem biegle włada
nawet jemu leci ślinka
winna chuć… czy
żądza nie lada
dniem i nocą
czekolada
dręczy
gada
też
Ot takie tyrady na Dzień czekolady
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………… Kowary, 13 kwietnia '18
WINIEN TRWAĆ
TRZYSTA SZEŚĆDZIESIĄT PIĘĆ DÓB !
Rozpieszcza i mnie… już od lat
wciąż jadłbym i pieścił… i jadł
łasucha pragnienie… o tak
słabość to a nie wada
słodycz przepyszna
gratka nie lada
i jak poezja
czekolada
do mnie
lgnie
też
Erudyta… gramatyk flegmatyk
filolog krytyk… lingwi'świnka
co językiem biegle włada
nawet jemu leci ślinka
winna chuć… czy
żądza nie lada
dniem i nocą
czekolada
dręczy
gada
też
Ot takie tyrady na Dzień czekolady
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………… Kowary, 13 kwietnia '18
My rating
My rating
My rating