wchodzenie w zimę
wchodzenie w zimę
(Messerowi)
podryg słońca nad szarą skorupą
ledwie ciepła nie żaru ma smak
czy to koniec czy etap
zapadania się w letarg
który trwa ciągle trwa tak od lat
kra już skuła pod domem kałuże
szkło udaje i trwa zimna kra
chociaż pod nią skrzy oko
wody która pod stopą
nieugięta w nadziei wciąż trwa
że nie dane jej całkiem zamarznąć
ciepła moc kiedyś sięgnie do dna
i roztopi znów sufit
tej lodowej skorupy
pozostanie z niej para i mgła
cóż bez zimy nie będzie i wiosny
a bez wiosny nie liczy się nic
w te zamiecie i lody
przemarznięte pochody
trzeba wejść żeby kiedyś móc wyjść
PW
(Messerowi)
podryg słońca nad szarą skorupą
ledwie ciepła nie żaru ma smak
czy to koniec czy etap
zapadania się w letarg
który trwa ciągle trwa tak od lat
kra już skuła pod domem kałuże
szkło udaje i trwa zimna kra
chociaż pod nią skrzy oko
wody która pod stopą
nieugięta w nadziei wciąż trwa
że nie dane jej całkiem zamarznąć
ciepła moc kiedyś sięgnie do dna
i roztopi znów sufit
tej lodowej skorupy
pozostanie z niej para i mgła
cóż bez zimy nie będzie i wiosny
a bez wiosny nie liczy się nic
w te zamiecie i lody
przemarznięte pochody
trzeba wejść żeby kiedyś móc wyjść
PW
@ jakub mistral
|dzięki Jakubie... tak po prawdzie to wierszyk jest zbudowany na schemacie pieśni Messera mego - Roberta Kasprzyckiego pt. Wychodzenie z zimy II - polecam: https://www.youtube.com/watch?v=6Sm1c1t3knsktóra z kolei jest pewnie nawiązaniem do wiersza Bellona...
pozdrowienia/ P
Moja ocena
Pięknie Przemku.od dzisiaj z Tobą wchodzimy z Wojtkiem wychodzimy:))))
My rating
My rating
My rating
My rating