* * *

author:  Maksymilian Tchoń
5.0/5 | 1


Waliza wiekami
niesiona prze ery
najpotrzebniejszych nocy
zasłoniętych plombą
wypchana sednem
zamknięta kluczem
z dnem o czyściec i niebo przyprawiającym

Wypada z rąk trzykrotnie
Czekana otrzymana
skrępowana
nie rozbrajaj swego błędu
że wyszedłeś z domu
i drogi powrotnej już nie dojrzysz

Wróci wspomnienie
kilka brudnych słów
nie, których nie było
Ale tak - nie
które będą zawsze

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating: