Villanella jesienna

author:  Monika Prylinska
5.0/5 | 10


Brzemienna słońcem ziemia szykuje się na bal
Konfetti z liści spada, deszcz gałęzi i piór
Pierwsza para ukryta za kurtyną ze skał

Piękna tancerka trzyma drżącą dłonią swój szal
Tancerz spokojny, wierzy w niezmienny kroków wzór
Brzemienna słońcem ziemia szykuje się na bal

Kurtyna w górę, hałas, kaskada barw i szał
Drwiący sobie z klepsydry, wirujący, pstry bór
Pierwsza para zniknęła za kurtyną ze skał

Ach wołać ich, zatrzymać, sprawić by taniec trwał
By mokra potem ziemia zapomniała gdzie Dur
Brzemienna znów słońcem szykowała się na bal

Spadają wolno ziarna, tak jakby czas się bał
Zabrać z sobą kolory, zostawić czerni wór
Pierwszą parę znów ukryć za kurtyną ze skał

Dopnie swego zły piasek, nie podda się na cal
Ziemia przechowa wspomnień, blady od śniegu wiór
Brzemienna słońcem za rok, urządzi sobie bal
Z pierwszą parą ukrytą za kurtyną ze skał

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
14.11.2019,  Edyta Jach

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: