NAKŁADANIE RĄK

author:  Jarosław Burgieł
5.0/5 | 5


Patrzyliśmy w ekran
To była świetlica w jakimś sanatorium
Ciekawość wzbudzało to
że ludzie byli zieloni
Siedzieliśmy w pidżamach

Sen był bardzo głęboki
w chore serce zaglądał zgon

W sanatorium panował ostry reżim
Wszyscy się bali personelu
ale w nagrodę mogli oglądać telewizję
Pensjonariusz siedzący obok
starał się zwrócić moją uwagę

W domu nie było nikogo
można było odejść po cichu

Nie rozumiałem gestu
i nie zważałem na zawołania
w końcu użył
radykalnego sposobu
który zadziałał

Koniecznie chciał zmienić
na posterunku Morfeusza Thanatos

Spojrzałem na pacjenta
On bez zbędnego gadania
położył na mnie
swoją
zieloną dłoń

Zbudziłem się zdziwiony
ze swoją ręką na sercu

We śnie zostałem
przeniesiony w zaświaty
z opcją żeby tam zostać
jeśliby serce bijące
w rytm śmierci
chciało się zatrzymać

Długo o tym myślałem
nie mogłem wyjść ze zdumienia

Własna ręka położona na sercu
przez pokutującego ducha
skłoniła układ krążenia
żeby dalej pracował

Wróciłem do rzeczywistości
podobno cały i zdrowy

Mówią teolodzy że dusze
czyśćcowe
niczego dla żywych
na tym świecie
uczynić nie mogą...

27 I 2019.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
05.11.2019,  Edyta Jach

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.11.2019,  A.L.

Tekst

Tekst może słaby, ale to jest świadectwo czegoś, co prawdopodobnie przeżyłem niegdyś chwilowo przebywając w innym wymiarze z powodu zaburzeń pracy serca. Jak zwykle u mnie lekarze o tym nic nie wiedzą. W wierszu tym upamiętniam nieznanego mi pokutnika, dzięki któremu, być może, do tej pory jeszcze czasem mogę coś napisać...

My rating

My rating: