niewiele
krwawe są tylko poniedziałki
zaciskają pięści w bolesnym pragnieniu
zgrzyt prozy zatacza okręgi
co raz szybciej poruszając tryby
przeskakują stopnie marmurowe
po dwa, na posadzce ślizg
podeszw zabiera połowę.
spotkamy się w środę mówi ona
on śle ukłony skręcając zawzięcie
by uchwycić ciężar czwartku
siwe głowy wystawiają na pole
dwa gołębie piątkowe
wilcze zęby zjedzone za stołem
tygodniami liczone niedziele
zeszły w jeden cudzysłów
"tak niewiele..."
zaciskają pięści w bolesnym pragnieniu
zgrzyt prozy zatacza okręgi
co raz szybciej poruszając tryby
przeskakują stopnie marmurowe
po dwa, na posadzce ślizg
podeszw zabiera połowę.
spotkamy się w środę mówi ona
on śle ukłony skręcając zawzięcie
by uchwycić ciężar czwartku
siwe głowy wystawiają na pole
dwa gołębie piątkowe
wilcze zęby zjedzone za stołem
tygodniami liczone niedziele
zeszły w jeden cudzysłów
"tak niewiele..."
My rating
My rating
My rating
@Józefa Latos
dziękuję Józefo,jeszcze trochę mi zostało tych tygodni więc też mam nadzieję:)Pozdrawiam serdecznie.My rating
@wiatr-w-oczy
Wietrze, po pierwsze - miałam na myśli resztę dni (chyba) po poniedziałku; po drugie - patrz (Ratowanie budżetu) /, a poza tym - nie przepadam za schabowym, bo dla mnie jest za ciężki; raczę się raczej z rzadka rybami i drobiem.My rating
@Józefa Latos
reszta tygodnia to niedziela. I tu zaczyna się proza schabowego z kartoflami i pomidorową w gronie rodzinnym najlepiej na wsi...:)My rating
reszta tygodnia niech będzie jasna! KLU, pozdrawiam Cię serdecznie!My rating
My rating
My rating