Marina

author:  jakub mistral
5.0/5 | 10


Marina
( czterowalls żeglarski)

Kusisz główkami portu,
smukłymi drzewcami nóg
ja widzę tylko sztorm
w twoich oczach,
różę wiatrów przywiędłą na pół.


Prosisz bym rzucił kotwicę
sklarował ten cały zwój lin
moje szmaty łopoczą na wietrze
jeszcze płynę
choć czasem brak sił.


Ocean kusi bezkresem
coraz dalej obiecany ląd
nie wiem czy wrócę do siebie
a ty chcesz
bym nie wypuszczał cię z rąk.


Moje życie w łupinie orzecha
smagane wiatrem od lat
ale przecież kiedyś zawinę
do twych ud
przycumuję swój jacht.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
12.10.2019,  Malwina

My rating

My rating:  
12.10.2019,  kate

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
11.10.2019,  kalka_kolki

My rating

My rating:  
11.10.2019,  A.L.

Moja ocena

Ale pięknie, szczególnie w czwartym.
My rating: