Ktoś, a może

author:  Maksymilian Tchoń
5.0/5 | 2


Z dziewczyny:
Lub i aczkolwiek
Z kobiety:
Wojna o bierz albo rzucaj
Z matki: może pożartujmy
Z poezji - tu stańmy
Na brzegu listu, na brzegu
Spekulacji nauk
O młodości, starości, dojrzałości
Obowiązuje mnie tajemnica ale wolno mi cytować:
Arystotelesa, Platona, Sokratesa
Dziś upadam trzykrotnie
Wolności:
Przypuszczam, wiem i nie dowierzam
Wolno wydawców karmić poezją potężną
Bo jest coś pomiędzy wschodami słońca i wzejściami księżyca
Pierwszy raz, pozostaje nieśmiertelny
Ktoś mną steruje
Ktoś rani
Ktoś kocha



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating: