Październikowo...
Jesień i kolejny w niej dzień
rozbudził się
rozpędził chodniki i ulice
od ludzi pędzących
od ludzi zakochanych
od ludzi mierzących się z życiem
jesienny kolejny dzień
słońce z chmurami zaznaczyło szarość
przebarwiają się liście
jak włosy na głowie
jak przekonania
miłość w którą być może ktoś wierzy
to już październik – waga i skorpionica
ewolucja prędkości zakochania
nasz wieczny listopad
nasz deszcz i bezlitosność
nasze sny i marzenia
szarość i deszcz w popłochu słońca…
z którego nadejdzie zima
gdzie nadejdzie wiosna
maj…
lato...
rozbudził się
rozpędził chodniki i ulice
od ludzi pędzących
od ludzi zakochanych
od ludzi mierzących się z życiem
jesienny kolejny dzień
słońce z chmurami zaznaczyło szarość
przebarwiają się liście
jak włosy na głowie
jak przekonania
miłość w którą być może ktoś wierzy
to już październik – waga i skorpionica
ewolucja prędkości zakochania
nasz wieczny listopad
nasz deszcz i bezlitosność
nasze sny i marzenia
szarość i deszcz w popłochu słońca…
z którego nadejdzie zima
gdzie nadejdzie wiosna
maj…
lato...
My rating
My rating
My rating