JESZCZE BEZ WYROKU
JESZCZE BEZ WYROKU
Na drżącej wciąż Ziemi
przypominającej kuloodporną kamienicę
uformowaną z mrzonek kosmicznych cząstek
wyzwalających nieziemskie doznania
milczeniem minął nietykalny styczeń
przefrunął nad polem jak wiatr
porwał go kalendarz dat
W jawę nieodwołalnie zszedł luty…
nieznany jeszcze nikomu
w szatach wszystko przeżywającego czasu
okradziony przez niego o kilka dni
znów wysypie z pietyzmem
kolejną dobę mych, pożółkłych urodzin
jeszcze bez wyroku
⊰Ҝற$⊱ …………………………………………………………………… Toruń 3 lutego '19
Na drżącej wciąż Ziemi
przypominającej kuloodporną kamienicę
uformowaną z mrzonek kosmicznych cząstek
wyzwalających nieziemskie doznania
milczeniem minął nietykalny styczeń
przefrunął nad polem jak wiatr
porwał go kalendarz dat
W jawę nieodwołalnie zszedł luty…
nieznany jeszcze nikomu
w szatach wszystko przeżywającego czasu
okradziony przez niego o kilka dni
znów wysypie z pietyzmem
kolejną dobę mych, pożółkłych urodzin
jeszcze bez wyroku
⊰Ҝற$⊱ …………………………………………………………………… Toruń 3 lutego '19
My rating
My rating
My rating