niby o zdychaniu a jednak Cabre

author:  Przemek Trenk
5.0/5 | 10


nie napiszę kolejnego wiersza o zdychaniu
o smutku który przebił wiersz niczym włócznia
bok Jezusa
nie opowiem o sobie

będę oddychał swobodnie
bez pośpiechu
położę się obok ciebie

przystawisz mnie do piersi poranka
z której wyssę mleko
i resztę błogich chwil

gdzieś pomiędzy Lorcą
a Cabre
pomówimy głośno
o kwantach

i pieprzyć się będziemy
jak koty na dachu w pierwszych dniach
marca

wplotę dłonie w twoje istnienie
poczekamy na deszcz
który spłynie w głąb naszych ciał



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
23.09.2019,  kate

My rating

My rating:  
23.09.2019,  Edyta Jach

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
22.09.2019,  A.L.

My rating

My rating:  
22.09.2019,  Maciej Misiu

My rating

My rating:  

My rating

My rating: