Wyliczanka z kotem
raz dwa trzy
kot patrzy
popatruje z daleka
i z bliska nie czeka
liże łapy mruży oczy
może skoczyć
na lampę
z lampy na firankę
potem na firmament
oj będzie zamęt
drapnie pazurkiem
zwinie się w kulkę
ogon pod pyszczkiem
uroki wszystkie
w jednej postaci
po owocach poznacie
tu pęknięty dzbanek
tam cukrowy baranek
rozbity w słodki pył
gdy kot wodę pił
ze szklanki łapą do pyszczka
pod stołem szklane zgliszcza
na szybie ślady noska
o bezpieczeństwo troska
każdego domownika
kot łyka komornika
na raz dwa i trzy
bo komornik jest zły
i zęby wielkie ostrzy
żeby owce ostrzyc
do skóry gołej lichej
a niech go licho
albo lepiej kot
do kostki bez trosk
komornik bez śladu znika
jak mrówka w szczelinie chodnika
przepada licho i bies
nie czas wylewać łez
nad szklanką cukrowym barankiem
pękniętym na pół dzbankiem
barankiem posłodź herbatę
kota nagródź przysmakiem
bo lepiej niż anioł strzeże
i w dobrej kociej wierze
łapką na klawiaturze
pisze wiersze wydłuża
tułów giętki i poematy
w okiennej szybie negatyw
raz dwa trzy
kot patrzy
wskakuje na koszulkę
zwija się w zgrabną kulkę
przyjmuje tysiąc póz
a nuż
raz dwa i trzy
znów przyjdzie jakiś zły
i trzeba go będzie zjeść
jeżąc mięciutką sierść
kot patrzy
popatruje z daleka
i z bliska nie czeka
liże łapy mruży oczy
może skoczyć
na lampę
z lampy na firankę
potem na firmament
oj będzie zamęt
drapnie pazurkiem
zwinie się w kulkę
ogon pod pyszczkiem
uroki wszystkie
w jednej postaci
po owocach poznacie
tu pęknięty dzbanek
tam cukrowy baranek
rozbity w słodki pył
gdy kot wodę pił
ze szklanki łapą do pyszczka
pod stołem szklane zgliszcza
na szybie ślady noska
o bezpieczeństwo troska
każdego domownika
kot łyka komornika
na raz dwa i trzy
bo komornik jest zły
i zęby wielkie ostrzy
żeby owce ostrzyc
do skóry gołej lichej
a niech go licho
albo lepiej kot
do kostki bez trosk
komornik bez śladu znika
jak mrówka w szczelinie chodnika
przepada licho i bies
nie czas wylewać łez
nad szklanką cukrowym barankiem
pękniętym na pół dzbankiem
barankiem posłodź herbatę
kota nagródź przysmakiem
bo lepiej niż anioł strzeże
i w dobrej kociej wierze
łapką na klawiaturze
pisze wiersze wydłuża
tułów giętki i poematy
w okiennej szybie negatyw
raz dwa trzy
kot patrzy
wskakuje na koszulkę
zwija się w zgrabną kulkę
przyjmuje tysiąc póz
a nuż
raz dwa i trzy
znów przyjdzie jakiś zły
i trzeba go będzie zjeść
jeżąc mięciutką sierść
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating