Życiowi arbitrzy i widzowie z lukru

author:  Ewa Rojek
5.0/5 | 2


W niczym Ci nie pomogą
panicznie się boją, nie mieszają się
nie pobrudzą sobie rąk
niech samo się zrobi, ktoś inny zrobi, najlepiej krasnoludki.
Nieszczęścia nie strawią, bo żyją bonanzą
życie jak bajka jawi im się bo zło nie mieści im się
w głowie, ani choroba, ani pech, życie to cukierkowa laurka

tak łatwiej im w takim zmyślonym życiu żyć.
Oni kochają ale bez zaangażowania tylko na dystans.

Ludzie długodystansowcy, jak na myjni bezdotykowej.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating: