Sierpień olfaktoryczny w dziesięciu aromatach

author:  befana_di_campi
5.0/5 | 5


Motto: "Wtedy przychodzi mój ukochany sierpień.
Jest taki jeden dzień niebieski. Niebieski i przejrzysty. Na zielonych trawnikach kwitną czerwone pelargonie. Powietrze oblewa drzewa jasnym złotem" (Jarosław Iwaszkiewicz: "Sierpień")

1. Zapach arbuzów

Tak pachnie rano ulica płukana zimnym hydrantem
po izby nocnym zaduchu gdy wentylator się zaciął
i szorstkim liściem ogórka z jego niemrawym okwiatem
trawnikiem modrym od rosy. Zielenią bardzo dojrzałą

Kąpielą pod chłodnym prysznicem zaspanym słońcem nasturcją
morelą i mirabelą. Renklodą w bursztyn stężałą -
powietrzem tuż przed świtaniem - różanolicą jutrzenką
i sierpniem odmiennym od sierpni co jeszcze nam pozostały

2. Zapach starych sadów

Sprzyja im zawsze zwiędła posucha
razem ze świerszczem
nakręconym graniem

Trawa tam żółknie i leżą spady
brzęczą z osami szerszenie
pachnie słodkim fermentem -

Także miłością nawalną
przed burzą wyczekiwaną
na próżno. Nadto spotniałym zielskiem

pampasem i różą
liściastym suszem
pachną stareńkie sady

3. Zapach słonecznika

Powiedzieć że "korzenny" - trochę za mało
dopowiedzieć "kwiatowy" - na wyrost raczej
zapach miniatury słońca w odcieniach
żółcieni bez iskry pomarańczy za to smug
zieleni wijących się po łodydze żylastej i szorstkiej
pośrodku na-powietrznej woni majeranku

Lecz tak naprawdę chlorofilem pachnie słonecznik
z naci selera i świeżych ogórków pozyskanym
z ruty roztartej w gorącej dłoni. Pachnie
też piżmem kosmatym. Aksamitnie oraz
półsłodko bursztynową ambrą czy łyżką gryczanego
miodu wreszcie jedwabiem szmaragdowej morwy

4. Zapach czerwonych pomidorów

Niby rozgwiazdki - szypułki
kanikułą pachną. Ze słońcem
tożsamą wybarwioną cynobrem

A tę metaliczną psianek woń
przyniósł ogorzały warzywnik
w wiatru zielonej kobiałce

5. Zapach kopru

Płóciennym fartuchem małosolnym piklem
trawą i ziemią przemieszaną z piaskiem
słońcem. Po trosze burym ścierniskiem
także zmiażdżonym kartoflanym liściem
Wilgotnym drewnem pospolitym chwastem
rześkością "wczoraj" z duchotą "jutra" -

Pachnie pierzasty koper tak znaną bardzo -
posuchą lata w odcieniu ugru

6. Zapach (p)onętków

Jasie - marysie - sierotki
wyrośnięte dzieciaczki kwiatowe -
zakurzonych podwórek mieszkańcy
i zachwaszczonych ogródków działkowych

Z krwawnikiem pospołu z komosą
babką która liściem się mości
z koniczyną z tasznikiem cienkawym
nieśmiało stąpając po mydlanej woni

mydlników w miodnym zapachu nawłoci
i pikantnym - mięty kędzierzawej
pachną (p)onętki jakby siedem kwiatów
słodkawą nutą wód perfumowanych

7. Zapach podagrycznika

Kaszką podagrycznik często nazywany
nudną pachnie prowincją oraz kwaśną biedą
niewesołym dzieciństwem żółtym jak karotka
podana do niedzielnej cielęcej pieczeni

Także pachnie chwastu zielenią namolną
przemijania niedolą (bez)nadziejną -
nadto gorzką stagnacją ze stęchłą starością
razem z dniem co popycha dni sobie podobne

Swą trójkanciastą łodygą dętą
tą z błot pozyskaną gruźliczą wilgocią -
do domów wnika na śmierć przeznaczonych
które nad szaroburą wciąż chylą się wodą

8. Zapach piołunu w sierpniowe południe

Bardziej pudrowo
niż ziołowo
ascetycznie niemal
przenigdy zmysłowo -

Czyśćcową goryczą skwaru
wtedy gdy kropla rosy
z płachty przypołudnicy
skapnie na ściernisko

Pachnie -

piołunowo-bylicową
męką przemijania
rozkruszonym owocem
pancerną niełupką

9. Zapach sierpniowego wieczoru

Skwaru bateria
wypromieniowuje
pylistą woń ziemi

Pachnie złotą jesienią
i morską solą

10. Kwitną wrzosy

Między sosnami
liliowości łany

Oto czas pielgrzymich
ekskursji pszczół
do rozkwitających wrzosów
na odległość brzęczenia

zapachem sierpnia
wrześniowego lub sierpniowej
woni września gdy Słońce
wchodzi w znak Panny



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
10.08.2019,  Ewa Rojek

My rating

My rating:  

Sierpień olfaktoryczny w dziesięciu aromatach

Z tymi pretensjami, to proszę do sierpnia. Niczego nie musi Pan wąchać ani tym bardziej czytać. Jeżeli tekst ma motto, znaczy, że jest całością.
Jeżeli zaistnieją ograniczenia w objętości wklejanych tekstów, na pewno się doń dostosuję. Natomiast wulgaryzmy, to proszę już li tylko zachować dla siebie. Ewentualnie sobie podobnym :]

za dużo tych chyba aromatów sierpnia

o fatalnie za dużo,

tu jest miejsce na jeden wiersz dziennie a nie na coś takiego, co za cholerstwo;>)wyczucie smaku;) co to ma być, pani niech to krytykom da do oceny a nie mi do czytania, bo oprócz pierdolenia to ja z tego nic nie wyciągnąłem, poza zjebaniem sobie jeszcze gorzej nastroju


zmęczony jestem po czymś takim, ja p

My rating

My rating:  
09.08.2019,  Ula eM