W PRZEŹROCZU IMAGINACJI
W PRZEŹROCZU IMAGINACJI
Dosłownie… dzień po dniu
skinieniem światłoczułych oczu
trwa transplantacja
trójwymiarowego języka
do zakneblowanych ust
zamkniętych w uścisku
dybów zgrzytających zębów
w przeźroczu imaginacji niczyjej epoki
Chyba już nie potrafię czytać
produktów tożsamych nicości
na chwiejnych krawędziach
poezji z pustosłowi bezdomnych
nie brzmiących muzyką
byle zrównać się z pierwszymi
nigdy i nigdzie
i dla żadnego nikogo znikąd
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………………… Toruń 9 stycznia '19
Dosłownie… dzień po dniu
skinieniem światłoczułych oczu
trwa transplantacja
trójwymiarowego języka
do zakneblowanych ust
zamkniętych w uścisku
dybów zgrzytających zębów
w przeźroczu imaginacji niczyjej epoki
Chyba już nie potrafię czytać
produktów tożsamych nicości
na chwiejnych krawędziach
poezji z pustosłowi bezdomnych
nie brzmiących muzyką
byle zrównać się z pierwszymi
nigdy i nigdzie
i dla żadnego nikogo znikąd
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………………… Toruń 9 stycznia '19
mało sensu
pan musi pracować dalej bo tutaj pan pisze że nie potrafi czytać a pan pisze. chyba że pan jest kosmita ale ja wczoraj widziałem pana w Żabce jak pan kupował hot dogamoże to pana pan bliźniak sobowtór ale no podobny bardzo na podstawie napisanych wierszach to zweryfikowałem
Zobaczymy czy pan jest kosmita, chociaż kosmici bardziej rewicujnoe by pisali a u pana jest taka rewolucja że nie wiadomo o co chodzi ale idzie pan w dobrym kierunku zapraszam na rubinkkowo na korepetycje o poezji
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating