Pranie
Pranie
Jestem jak tabula rasa,
sącz mi się w żyły, szum we krwi,
do ucha szepcz mi bez przerwy,
formuj mnie, gnieć i urabiaj.
Hoduj mnie sobie, karm, nawóź,
ucz, co jest dobre, a co złe,
bądź moim tachistoskopem,
ukój mój ból i służ za wzór.
Pokaż mi jak żyć, jak myśleć,
programuj mnie, żuj, miel, lep mnie,
przemień w dwunożną baterię
i prowadź za rękę skrycie.
Lepiej nikomu nic nie mów,
ja też nikomu nie powiem,
wsuń mackę znów mi pod głowę,
usnę w objęciach systemu.
Jestem jak tabula rasa,
sącz mi się w żyły, szum we krwi,
do ucha szepcz mi bez przerwy,
formuj mnie, gnieć i urabiaj.
Hoduj mnie sobie, karm, nawóź,
ucz, co jest dobre, a co złe,
bądź moim tachistoskopem,
ukój mój ból i służ za wzór.
Pokaż mi jak żyć, jak myśleć,
programuj mnie, żuj, miel, lep mnie,
przemień w dwunożną baterię
i prowadź za rękę skrycie.
Lepiej nikomu nic nie mów,
ja też nikomu nie powiem,
wsuń mackę znów mi pod głowę,
usnę w objęciach systemu.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Nie do końca
Kilka szarych komórek proszę sobie zostawić tylko dla siebie.To sprawdzona sztuczka zapobiegająca szalenstwu.
Mozna oszaleć jak się na to wszystko patrzy
My rating