To ja.
Zakładam maskę, aby przeżyć.
A potem zdziwienie konsternacja.
„Dałaś radę, gratulacje!”
Robię swoje, to mrówcza praca.
Potykam się o źdźbła nie o kłody uczciwie żyjąc.
Nie czekam na oklaski ani na brawa.
Jestem sobą. To ja.
A potem zdziwienie konsternacja.
„Dałaś radę, gratulacje!”
Robię swoje, to mrówcza praca.
Potykam się o źdźbła nie o kłody uczciwie żyjąc.
Nie czekam na oklaski ani na brawa.
Jestem sobą. To ja.
My rating
My rating