Możesz brac ile chcesz
Coś przemyka, i powraca,
i oddaje w ręce, niepełne chwile
sumę doznań obracanych w palcach
bywa że ciasno nawiniętych
zamiast luźnych zdradliwych obrączek.
Powiedz bym się odwrócił, odwrócę się
zechcesz bym milczał, to łap mnie za słowa
zechcesz bym odszedł, nigdy mogę nie dojść
choć nigdy nie wychodzi tak jak byśmy chcieli
kiedy nie chcemy, nie wychodzi nic.
Pewnie tyle było powiedziane
że już cisza jest ciekawsza
możesz brać ile chcesz
byle się zrozumieć
okraść, co do słowa.
i oddaje w ręce, niepełne chwile
sumę doznań obracanych w palcach
bywa że ciasno nawiniętych
zamiast luźnych zdradliwych obrączek.
Powiedz bym się odwrócił, odwrócę się
zechcesz bym milczał, to łap mnie za słowa
zechcesz bym odszedł, nigdy mogę nie dojść
choć nigdy nie wychodzi tak jak byśmy chcieli
kiedy nie chcemy, nie wychodzi nic.
Pewnie tyle było powiedziane
że już cisza jest ciekawsza
możesz brać ile chcesz
byle się zrozumieć
okraść, co do słowa.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating