Kamienne schody

author:  bojda krzysztof
5.0/5 | 4


srogie mury karzące
wśród setek kamiennych schodów
najbardziej urokliwe
wiodły wprost na cmentarz

głęboko wkopane w górę
omszałe i wilgotne
bluszcz kurdyban pełzał
po surowej ścianie
a zapach bazylii dzikiej
roztaczał się wokół

dalej między łąkami
ścieżka wydeptana
wiodła ku bitej drodze
a na skraju sprzedawca waty cukrowej
kusił słodkim puchem

i zamykał nieświadomych w szklane kokony
żeby się nigdy nikt nie mógł
przeistoczyć w imago ludzkie
dorosłą postać

dalej stała kobieta
z drewnianym wózkiem
pęczniały na nim dwie butle wody sodowej
napełniała białe czaszki które parowały

nad nimi skowronki dzwoniły radośnie
kiedy milkły złowieszcze spiżowe dzwony
tuż pod cmentarną bramą
mężczyzna wprost z beczki
pełnej kwaszonych ogórków
w promocji dawał kubek solonej wody

wiele razy strząsam z siebie brudy ziemi
i odkładam na bok wypalone znicze
wracam pod karzący mur
by wejść na kamienne schody
gdzie zakończenie się samo napisze

Bojda Krzysztof



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
19.06.2019,  Edyta Jach