O EKSCENTRYKU KTÓRY PRZEBIŁ ZIEMIE

author:  bojda krzysztof
5.0/5 | 5


Znałem poetę cierpiącego
na chroniczny brak weny
w środku lata rzucił się
z dziesiątego piętra
ze swoim czarnym kotem

nie miał pieniędzy
na wyjazd na koło podbiegunowe
chciał nocy i ciemności
bał się ciepła
twierdził że słońce wypala metafory

pisał białą kredą
na czarnym papierze
mówił że zamknie
zorzę polarną ww słowach
i będzie wypuszczał ją
w jesienne wieczory

twierdził że uciekają mu myśli
tylnymi drzwiami zamkniętymi na klucz
że najlepiej jest je zamrozić
w jego mieszkaniu

wpadłem do niego czasami po cukier
gdy życie stawało się gorzkie
było tam pełno kolorowych pudełek
w których zamykał swoje sny

była i szafa w której chował ironię
w butelkach po nasączonych lekach
a gdy przyjdzie czas będzie jak znalazł
i wszędzie pachniało papierem farbą
i atramentem

skacząc myślał że przebije ziemię
i w końcu spełnił swoje marzenia
ciała nie było nie odnaleziono
z pewnością zamyka zorzę w swoich
czarnych księgach

a Ja? tęsknię za słodyczą jego dziwactw
codziennie spoglądam na zaklejone
i zaplombowane drzwi jego mieszkania
no i zostałem bez cukru

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
18.06.2019,  Edyta Jach

My rating

My rating:  
18.06.2019,  Ula eM