Mimo tego bioluminescencja

author:  Ewa Rojek
5.0/5 | 3


Ostatni chwast wyrwałam
zryłam ziemię głęboko
wykopałam dół
pochowałam stare złudzenia
głęboko przysypałam ziemią
przywaliłam łopatą jak dobry rzemieślnik
bo ja mam twardą skorupę żółwia
noszę ze sobą cichą przystań
już nie cierpię mimo wszystko
jestem gotowa na nowe
otwieram okna, już po deszczu
ekspresja błękitu
to wszystko zasługa molekuł ów
ależ świecą robaczki świętojańskie.
pod wieczór

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: