Z cyklu Takie sobie trzy limeryki
Boluś grabarz ostatnio w Zbarażu,
pije bimber pewnie dla kurażu.
Bowiem się tak pociesza,
że stare trupy wskrzesza,
wykopując z grobów na cmentarzu.
Dwóch mędrków wadziło się pod Złotą,
u kogo mądrość jest większą cnotą ?
Lecz nawet w aluzji,
nie będzie konkluzji,
bo zawiść mieszała się z… głupotą.
Odwiedził lekarz z Białego Kału*,
chorego co dostał raz zawału.
Gdy ten o życie pytał,
doktor go już przywitał.
Pójdzie pan do nieba lecz pomału…
* nazwa miejscowości autentyczna (!)
pije bimber pewnie dla kurażu.
Bowiem się tak pociesza,
że stare trupy wskrzesza,
wykopując z grobów na cmentarzu.
Dwóch mędrków wadziło się pod Złotą,
u kogo mądrość jest większą cnotą ?
Lecz nawet w aluzji,
nie będzie konkluzji,
bo zawiść mieszała się z… głupotą.
Odwiedził lekarz z Białego Kału*,
chorego co dostał raz zawału.
Gdy ten o życie pytał,
doktor go już przywitał.
Pójdzie pan do nieba lecz pomału…
* nazwa miejscowości autentyczna (!)
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating