Klatka
Przeżyłem dzięki klatce
- złowróżbnej klatce,
w której
przez pręty przeciskały się marzenia
niby mojego świata,
niby bezpieczeństwa.
Moje - kiedyś - bezdomne plany,
dzisiaj mają nawet okna
z widokiem na wolność.
Wiem, że gdyby wtedy,
ten zwykły-niezwykły Hans
w wypłowiałym niemieckim mundurze
nie zobaczył we mnie człowieka,
przestałbym żyć.
Zresztą,
to już nieważne.
Po latach już nawet
- zło skarłowaciało -
- złowróżbnej klatce,
w której
przez pręty przeciskały się marzenia
niby mojego świata,
niby bezpieczeństwa.
Moje - kiedyś - bezdomne plany,
dzisiaj mają nawet okna
z widokiem na wolność.
Wiem, że gdyby wtedy,
ten zwykły-niezwykły Hans
w wypłowiałym niemieckim mundurze
nie zobaczył we mnie człowieka,
przestałbym żyć.
Zresztą,
to już nieważne.
Po latach już nawet
- zło skarłowaciało -
My rating
My rating
My rating
My rating
@ Marek Porąbka
Marku, niezupełnie z pierwszej ręki... Kiedy była wojna nie było mnie jeszcze na świecie... Pozdrawiam serdecznie :)Elizo
Dzięki Tobie i eM czytamy z... pierwszej ręki.My rating