Cień pod rytmiczną klepsydrą

author:  Piotr Paschke
5.0/5 | 4


synowi Marcinowi


Pora wykrzesać cień, synu –
pora już,
bo bielszy on od ściany pod przestrzenią,
odmierzony klepsydrą i tartanem powietrza.

Pora wić gniazda przed pełną widownią –
nie martwić się już o muzealne formy
do wyciskania znaczeń.

Za dużo nam czasu na czas,
zbyt wiele ulotnych mitów
na temat pierworodnych.
Stworzenie Ciebie nie było tak trudne –
wystarczyły chęci i odpowiednie ciśnienie.

Pora, najwyższa już, zabłysnąć,
wymazać niesforne odruchy mięśni,
zbudować światło i
wyburzyć oczekiwania.

Na zawsze zamieszkać
w szklanej bańce klepsydry
mego serca.

Wierz jej –
zna każdy Twój rytm.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: