* * *
W nadziei, że to nieprawda
zamknęłam wszystkie drzwi.
Za oknem magnolia spokojnie czekała na sen,
stuliła smutki różowe,kwieciste.
Rano słońce
wyspane
obojętne,
jaśniejące
już jej nie kochało.
Bo noc zabiła magnolię,
zabiła, co ożywił dzień.
Gdzie twoje ramiona złociste.
zamknęłam wszystkie drzwi.
Za oknem magnolia spokojnie czekała na sen,
stuliła smutki różowe,kwieciste.
Rano słońce
wyspane
obojętne,
jaśniejące
już jej nie kochało.
Bo noc zabiła magnolię,
zabiła, co ożywił dzień.
Gdzie twoje ramiona złociste.
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating