Raz jeden facet stary

author:  Ryszard Ryziewicz
5.0/5 | 3


Raz jeden facet stary
Miewał w nocy koszmary
Przyśniła mu się Zmora
Przypominała potwora
Choć wygląd powabny miała
Nie chciała mu dać swego ciała
Zwodziła go Zmora okropnie
A on jej obiecał pochopnie
Że kochać ją będzie niestety
Bo przecież ma same zalety
Zmora mu dokuczała
I wielką radość w tym miała
Patrząc jak ten biedaczysko
Łbem wyrżnął kiedyś w rżysko
I obił twarz swą szlachetną
A ta zrobiła się szpetną
Rzecz zrozumiała Zmora
Zrobiła się z tego chora
Zmora płacze przeprasza
On myśli – dobra nasza
Przebaczę ukoję uzdrowię
I życie zaczniemy nowe
Tak zrobił pięknej kobiecie
Bo kochał tę Zmorę przecież.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: