NIEPRZEWIDYWALNIE…
NIEPRZEWIDYWALNIE… (?)
W przepastnym oceanarium
gaśnie światło pełne marzeń
pragnień i namiętności…
nagle zwolnił czas litościw
w majestacie maskarady
chorej iluzji samoobłędu
Kiedyś rozkochałem jesień
ja włóczęga z czasu widnokręgów
ozłocony, zagubiony w zakochaniu
nieprzewidywalnie… (?)
zaplątany w wielobarwiu
ciepłych, czułych ramion
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………… Toruń 9 października '18
W przepastnym oceanarium
gaśnie światło pełne marzeń
pragnień i namiętności…
nagle zwolnił czas litościw
w majestacie maskarady
chorej iluzji samoobłędu
Kiedyś rozkochałem jesień
ja włóczęga z czasu widnokręgów
ozłocony, zagubiony w zakochaniu
nieprzewidywalnie… (?)
zaplątany w wielobarwiu
ciepłych, czułych ramion
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………… Toruń 9 października '18
My rating
My rating